Przyprawy na miłosny apetyt
Kiedy spada temperatura uczuć, świat roślin śpieszy z pomocą. Istnieje wiele ziół i przypraw, które rozniecają apetyt na miłość. Moc afrodyzjaków odkryto już w starożytności. Oprócz tego, że zwiększają libido, poprawiają też nastrój i pomagają w walce ze stresem.
Słodko czy ostro?
Wśród afrodyzjaków na szczególną uwagę zasługują przyprawy – niektóre z nich wyjątkowo skutecznie wpływają na temperament w sypialni. Gdy stygną namiętności, warto trochę mocniej doprawić wspólną kolację. Jakie przyprawy okażą się niezawodne?
Szafran – ta pochodząca z Grecji i Bliskiego Wschodu roślina rozpala zmysły szczególnie u kobiet, o czym wiedzieli już starożytni Grecy. U panów podnosi witalność, a paniom pozwala odczuwać więcej przyjemności z miłosnych uścisków. Działa silnie antystresowo, a wiadomo, że stres nie jest sprzymierzeńcem miłości.
UWAGA: Szafran stosowany w większych dawkach może być niebezpieczny! 1g zwiększa krwawienie miesiączkowe u kobiet, 4g może wywołać poronienie, a 20g może być dawką śmiertelną.
Cynamon – działa podobnie jak osławiony afrodyzjak żeń-szeń, usuwając zmęczenie, pobudzając krążenie i dodając sił witalnych w sypialni. Już sam zapach olejku eterycznego zawartego w cynamonie pobudza zmysły.
Pieprz i chilli – dodają pikantności nie tylko potrawom. Ostre przyprawy skutecznie wpływają na libido przede wszystkim u panów.
Imbir i gałka muszkatołowa – stosowano je w średniowieczu jako środek na potencję. Już szczypta gałki muszkatołowej roznieca zmysły, a imbir sprawia, ze mężczyźni dłużej mogą się cieszyć z sypialnianych przyjemności. Madame du Barry, metresa Ludwika XV, nie bez przyczyny serwowała mu omlety z imbirem. 😉
Jedna z najstarszych receptur na potencję bazuje na imbirze, gałce muszkatołowej, cynamonie, goździkach, w połączeniu z miodem i czosnkiem.
Cząber – Rzymianie uprawiali go wyłącznie jako afrodyzjak. Co ciekawe – uprawiony latem cząber miał zwiększać popęd płciowy, a ten zimowy – go zmniejszać.
Lubczyk i zielona pietruszka – jeśli połączymy cząber z lubczykiem i zieloną pietruszką, uzyskamy nie tylko doskonały smak, ale również większą radość z doznań seksualnych.
Bazylia – jako afrodyzjak działa silniej na panie.
Kminek – dodawano go niegdyś do napojów dla rozniecenia uczuć. Działa podobnie jak kmin rzymski.
Kozieradka – już starożytni Egipcjanie widzieli w niej niezawodny afrodyzjak. Na Bliskim Wschodzie podawano ją damom haremowym.
Lukrecja – nazywana słodkim drewnem, dodaje też słodyczy związkom. Niegdyś wierzono, że kto wypije mleko z 18g lukrecji, poczuje się o stokroć silniejszy seksualnie. W Persji i Indii nadal przyrządza się na jej bazie specyfiki na potencję. Dzięki zawartości estrogenów szczególnie działa na kobiety.
Oregano, pokrzywa, mięta – oregano niegdyś dodawano do wina, co miało podnosić libido i dodawać odwagi zakochanym. Pokrzywa znana jest ze swojego pobudzającego działania. Podnosi poziom testosteronu, dzięki czemu zwiększa potencję u mężczyzn. Mięta szczególnie skutecznie działa u panów w średnim wieku. Zalecana jest do regularnego picia przy impotencji i spadku libido.
Jałowiec – według zaleceń Kamasutry namoczone w wodzie owoce jałowca dodadzą wigoru kochankom.
Anyż – w starożytnych Indiach sporządzano specjalne mikstury na bazie miodu i anyżu, którymi nacierali się kochankowie, żeby dłużej delektować się cielesnymi uciechami.
Wanilia – Madame de Pompadour serwowała swojemu królewskiemu kochankowi desery z wanilią i czekoladą, żeby rozpalić jego namiętności.
Świetny artykuł na zbliżające się walentynki. 🙂
Ja bardzo lubię szafran i imbir, choć do tej pory w żaden sposób nie kojarzyły mi się z miłością :).
😉 szafran bardzo kobiecy, świetnie, że korzystasz;-)
Kocham przyprawy i nie wyobrażam sobie dań bez nich 🙂
Uwielbiam przyprawy. Dodaję właściwie do wszystkiego. Cynamon, bazylia i oregano to moje ulubione i zawsze mam je w domu 🙂
Bardzo fajny artykuł, gdzie kupujecie przyprawy?
Ja kupuję w hurtowni przypraw, gwarantuje to świeżość i jakość