Poznajcie Mateusza Sińskiego

Co ma sztuka gotowania do sztuki walki? Wie coś o tym Mateusz Siński, zawodnik mieszanych sztuk walki MMA, trener personalny i weganin. Przedstawiamy Wam nowego ambasadora Straganu Zdrowia. Mateusz wie najlepiej, że dieta wegańska uczy pokonywania słabości i wygrywania. Nie tylko na ringu, ale w codziennym życiu. Siła, wola walki i energia są potrzebne nie tylko w MMA. W nowym cyklu na naszym blogu Mateusz Siński udowodni, że dieta wegańska może być źródłem mocy. Kibicujcie razem z nami Mateuszowi.

Cześć! Na początek przedstawię się w kilku zdaniach, powiem coś o sobie i o tym, dlaczego postanowiłem skorzystać z oferty Straganu Zdrowia.

Odkąd pamiętam sport towarzyszył mi w życiu codziennym. Zaczęło się od tenisa ziemnego, kiedy miałem 6 lat. Potem, w wieku 8-9 lat zmieniłem dyscyplinę na pływanie. Z tym sportem byłem związany bardzo długo, bo aż 7 lat – kiedy kończyłem pływać, w wieku 16 lat, była to prawie połowa dotychczasowego życia! Trenowałem codziennie, dwa razy dziennie. To była ciężka praca, pełna wyrzeczeń, ale nie przeszkadzało mi to. Zawsze czekałem na zawody i element rywalizacji. Dwukrotnie stawałem na najwyższym stopniu podium podczas Mistrzostw Polski. Zdobyłem też dwa srebrne medale w startach indywidualnych i kilka krążków razem z kolegami, w sztafecie.

Kiedy poszedłem do liceum skończyła się moja przygoda z pływaniem, a rozpoczęła ze sztukami walki. Najpierw zacząłem treningi Brazylijskiego Jiu-Jitsu (Bjj), a po kilku miesiącach jeszcze Mieszanych Sztuk Walki (MMA). Początkowo było to tylko hobby – więcej czasu poświęcałem szkole i znajomym, sport zszedł na drugi plan. Mimo kilku sukcesów na zawodach, nie sądziłem, że któregoś dnia będę w tym miejscu, w którym jestem dzisiaj. A jakie to miejsce? Jestem zawodowym sportowcem i trenerem. Trening jest moją pracą, robię to, co kocham i daje mi to ogromną ilość pozytywnej energii! Prowadząc treningi spotykam ciekawych ludzi, codziennie uczę się czegoś nowego i mam okazję przekazać swoją wiedzę. Widok podopiecznych, którzy robią na treningach rzeczy, które 2-3 miesiące wcześniej oglądali tylko w telewizji lub internecie, jest niesamowity! Podobnie jest z rywalizacją sportową. Niczego nie da się porównać do uczucia, gdy sędzia podnosi Twoją rękę do góry, ogłaszając werdykt i podnosi się wrzawa na trybunach!

Tyle o sporcie ? a co z dietą? Od początku 2016 roku byłem na diecie pół-wegańskiej. Na co dzień jadłem jak prawdziwy weganin, ale zdarzały mi się dni, tygodnie lub pojedyncze posiłki, kiedy nie przestrzegałem tej diety. To się zmieniło na jesieni 2016 roku ? wtedy przeszedłem na weganizm już w 100%. Muszę przyznać, że nigdy nie czułem się lepiej, ale czasami nie było łatwo. Nie wszędzie można dostać produkty wegańskie, a jeśli są dostępne, to często nie są najwyższej jakości. Dlatego zdecydowałem się na współpracę ze Straganem Zdrowia! Ich oferta jest bogata, większość produktów potrzebnych do przestrzegania zbilansowanej diety można kupić na tej stronie. Powiem więcej ? na tej stronie jest znacznie więcej produktów potrzebnych weganom i nie tylko!

Na początku mojej przygody ze sztukami walki nie przejmowałem się dietą – jadłem, co chciałem i często nie były to produkty wysokiej jakości. Cieszę się, że otworzyłem oczy i teraz wiem, że dieta wpływa na wszystko ? samopoczucie, chęć do treningu, regenerację, sen. To jest naprawdę niesamowite, dlatego cieszę się, że mogę korzystać z najwyższej jakości produktów.

Mateusza Sińskiego, jego porady dietetyczne, przepisy i dokonania sportowe, poznacie bliżej, zaglądając do prowadzonego przez niego cyklu na naszym blogu: „Wege to siła„.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *