Sól różowa czy sól czarna? Kolor ma znaczenie!

Jak to jest z tą solą? Przyzwyczailiśmy się do tej białej, kamiennej, wydobywanej w kopalni. Potem jako alternatywa pojawiła się sól morska, powstająca w wyniku odparowania wody z morza. Teraz coraz więcej osób chce zmienić tradycyjną sól i staje przed dylematem, która będzie lepsza – sól różowa, czy sól czarna? Skąd się bierze sól kolorowa i jakie ma wartości?
Sól jest potrzebna
Choć niektóre osoby decydują się w ogóle wykluczyć sól z diety, wielu świadomych lekarzy i dietetyków stanowczo to odradza. Powód? Chlorek sodu zawarty w soli jest potrzebny naszemu organizmowi. Oczywiście dawkowany tak jak wszystko w rozsądnych ilościach. Sól jest niezbędna w procesie krwiotwórczym oraz przy produkcji kwasu solnego, biorącego udział w trawieniu. Poza tym odgrywa znaczącą rolę w utrzymaniu odpowiedniego poziomu nawodnienia organizmu. Przy jej niedostatku, zabierana jest woda z komórek naszego ciała. To sól dba o równowagę elektrolitową w naszym organizmie.
Sól różowa – skarb Himalajów
Skoro sól jest nam potrzebna, warto wybierać taki jej rodzaj, który najlepiej odpowiada potrzebom naszego organizmu. Nie jest nim zwykła, oczyszczona sól kamienna, która w 97,5% składa się z chlorku sodu, a poza tym ma niewiele wartości odżywczych.
Na jej tle dużo korzystniej wypada różowa sól himalajska, która swoją barwę zawdzięcza właśnie wysokiej zawartości składników mineralnych. Wydobywana jest ręcznie w pakistańskich pasmach Himalajów i ze względu na swoje pochodzenie uważana jest za najczystszą sól na świecie. Praktycznie nie zawiera w swoim składzie zanieczyszczeń, które należałoby później usuwać w procesie chemicznym. Można więc ją uznać za produkt w 100% naturalny.
Powszechnie mówi się, że różowa sól zawiera aż 84 minerały. Badacze nie są zgodni jednak co do ich proporcjonalnych zawartości. Pewne jest, że sól himalajska, oprócz chlorku sodu, zawiera również: potas, magnez, fosfor, wapń, chrom, mangan, cynk, żelazo, selen, brom i jod. Właśnie zawartości tych pierwiastków zawdzięcza swoją różową barwę.
Ze względu na skład sól różowa nadaje się zarówno do spożycia, jak i do stosowania zewnętrznego. Warto dodawać ją do kąpieli przy problemach skórnych. Pomaga zwłaszcza przy atopowym zapaleniu skóry, przy egzemach, trądziku. Kąpiele z dodatkiem soli himalajskiej są pomocne również przy reumatyzmie, nawracających infekcjach i problemach ginekologicznych.
Przy problemach wynikających z niedostatecznego nawodnienia organizmu, zalecane jest picie wody z dodatkiem soli himalajskiej i soku z cytryny.
Sól czarna (Kala Namak)
Sól czarna pochodzi z Indii, Bangladeszu, Pakistanu oraz Nepalu. Korzystnie oddziałuje zwłaszcza na trawienie, choć nie każdemu przypadnie do gustu jej charakterystyczny aromat przypominający zapach gotowanego jajka. Powoduje go zawartość siarczanu sodu, siarczku żelaza oraz siarkowodoru. W kuchni indyjskiej bardzo szeroko wykorzystuje się czarną sól głównie do dań przyrządzanych na zimno dipów, sałatek, przekąsek, a nawet potraw owocowych. Jest składnikiem indyjskiej przyprawy chaat masala. Im bardziej podgrzewamy tę sól, tym mocniejszy jest jej aromat. Charakterystyczny dla niej jest również lekko ostry posmak.
W gruncie rzeczy jej kolor jest nie czarny, a ciemnofioletowy. Wpływa na niego zawartość składników mineralnych, zwłaszcza siarczku żelaza. Ten rodzaj soli ceni się przede wszystkim za to, że zapobiega problemom trawiennym, takim jak zgaga, wzdęcia i niestrawność.
Solą wzbogacamy większość naszych posiłków. Dlatego warto, aby była ona najwyższej jakości i wnosiła do organizmu coś więcej, niż tylko chlorek sodu.
Kosmetyki DIY z solą himalajską w roli głównej
Sól himalajska świetnie wpływa na kondycję skóry, detoksykuje organizm, niweluje obrzęki oraz działa przeciwgrzybiczo. Warto więc poznać kilka patentów na domowe kosmetyki z solą w roli głównej.
Pomysł nr 1 – sól do kąpieli. Należy zakupić dobrze rozdrobnioną sól, następnie przesypać ją do szklanego słoika. Warto wrzucić do niego również susz np. z lawendy albo róży. Do tego kilka kropel olejku eterycznego np. z rozmarynu, kilka łyżek oleju roślinnego (aby zwilżyć sól nie zmieniając jej stanu skupienia) i gotowe. Wystarczy odrobina takiej mieszanki, by zwykłą kąpiel zamienić w zabieg SPA.
Pomysł nr 2 – peeling solny. Do przygotowania peelingu potrzebna będzie nieco mniej rozdrobniona sól, aby pełniła rolę złuszczającą. Do słoiczka z solą należy dodać odrobiny ulubionego olejku eterycznego a następnie dodać nieco więcej oleju roślinnego, niż w przypadku soli do kąpieli. Gotową masę można stosować raz w tygodniu, wykonując jednocześnie delikatny masaż ciała.
Mnóstwo ciekawych informacji o soli. Dzięki za przybliżenie tematu
No a ostatnio se zastanawialam czy himalajska tez ma jod (bo przeciez „nasza” biala jest jodowana). Super post!
Szczerze mówiąc głównie przy soli patrzę tylko czy jest jodowona. Na tyle staram się ograniczyć jej dodawanie do dań (i tak w koncu kest w serach, wędlinach itp) że myśmę że nawet z najzdrowszą solą świata, niewiele drogocennych składników przyswoję.
sól tzw. himalalajska nie pochodzi z Himalajów. skład ma podobny do nieoczyszczonej soli z polskiej kopalni w Kłodawie. ma ładny kolor i tak samo jest szkodliwa dla zdrowia jak każda sól spożywcza spożywana w większej ilości niż 1 łyżeczka dziennie.
Sól himalajska to ściema marketingowa. Ta sól nawet z daleka nie widziała Himalajów. Sól jest wydobywana w Pakistanie. Pakistan ma kawałek Himalajów, ale kopalnia jest od nich odległa o około 200 kilometrów. Obrazowo tłumacząc na odległości w Polsce można powiedzieć podhalański z Radomia.
Pytania do autorów:
1. Która sól nie jest solą morską? 😉
2. Czy sól z naszej Kłodawy jest tylko biała? 😉
3. Jaka sól czyszczona jest „chemicznie”? 😉
4. Czy proces „warzenia” soli pozbawia ją czegokolwiek? 😉
Pytania chyba proste, przy czym zalecam nie mylić warzenia z ważeniem…
Mialam Klodawska. Podobna najzdrowsza na swiecie. W smaku zwykla. Najlepsza w smaku sol, dajac jakis taki naprawde mega smak potrawie, jest krolewska platkowana angielska sol. Jest niesamowita.